ENGLISH FULL TIME – DWUJĘZYCZNOŚĆ – W grupach dwujęzycznych wykorzystujemy immersję językową, czyli otoczenie dziecka drugim językiem i sprawienie, że zaczyna go ono traktować jako naturalny sposób komunikacji z osobami posługującymi się nabywanym językiem.
W naszym przedszkolu pracujemy znaną i cenioną na całym świecie metodą Marii Montessori. Dzieci zdobywają wiedzę i umiejętności podczas zajęć dydaktycznych prowadzonych przez nauczyciela oraz podczas pracy własnej, w czasie której dzieci samodzielnie pracują na materiałach Montessori.
Zasady dobrego rodzicielstwa
Każde dziecko ma unikalną osobowość i cechy. Bez ich zrozumienia jest rodzicom dużo trudniej opiekować się dzieckiem, wychowywać i wspierać jego harmonijny rozwój. Stosuj poniższe zasady pozytywnego rodzicielstwa, które pomogą Ci podjąć wysiłek konieczny do stworzenia bliskiej relacji z dzieckiem i przyczynią się do jego rozwoju emocjonalnego.
- Obserwacja to podstawa
- Obserwuj, co Twoje dziecko je, w co się bawi, co rysuje, ile śpi i jak komunikuje się z innymi.
- Zwróć uwagę, czy jest w stanie szybko dostosować się do zmian czy potrzebuje dużo więcej czasu.
- Skup się na tych cechach, które wyróżniają Twoje dziecko.
- Pamiętaj, że Twoje dziecko ma unikalną osobowość.
- Bądź przyjacielem swojego dziecka
- Nie pozwól, aby rola rodzica uniemożliwiła przyjacielską rozmowę.
- Dziel się mądrością jak dobry przyjaciel i nie obwiniaj dziecka za popełniane przez niego błędy.
- Nie rozpieszczaj dziecka zanadto.
- Pozwól mu zrozumieć Twoje poglądy.
- Spędzaj z dzieckiem czas
- Poświęć dziecku odpowiednio dużo czasu i zaangażuj się w jego życie.
- Im bliższy jest Twój kontakt z dzieckiem, tym bardziej komfortowo i bezpiecznie będzie się z Tobą czuło.
- Zaufa Ci i będzie otwarcie mówić o swoich uczuciach, obawach i lękach.
- Słuchaj swojego dziecka i możliwie często pokazuj jak bardzo Tobie na nim zależy.
- Ucz dziecko odpowiedzialności
- Postaraj się, żeby dziecko szybko zrozumiało, że ma swoje obowiązki.
- Zachęcaj dziecko do samodzielności.
- Chwal je, gdy zachowuje się odpowiedzialnie.
- Pozwoli Twojemu dziecku budować poczucie własnej wartości.
- Pytaj je o opinię przy niektórych rodzinnych decyzjach.
- Pytaj dziecko o opinię i słuchaj uważnie tego, co mówi.
- Staraj się zrozumieć, skąd się wzięła jego opinia, nie oceniaj jej nawet jeżeli jest błędna.
- Udział w rodzinnych dyskusjach buduje jego poczucie odpowiedzialności i pewność siebie.
- Gdy dorośnie, będzie dzięki temu podejmować lepsze decyzje i chętnie poprosi o radę swoich bliskich.
- Dotrzymuj obietnic
- Musisz dotrzymywać obietnic, żeby zdobyć zaufanie dziecka.
- Twoja postawa zachęci dziecko, żeby zawsze być szczerym.
- Pokażesz mu, że Ci na nim zależy i że zawsze może na Tobie polegać.
- Daj dziecku trochę przestrzeni
- Każde dziecko potrzebuje własnej przestrzeni.
- Nie wchodź w jego życie nieproszony i nie bądź nadaktywny.
- Pozwól mu cieszyć się tym, co lubi, pilnując jednocześnie, żeby zachowało umiar.
- Niech część decyzji podejmuje samodzielnie, ale bądź na miejscu kiedy poprosi o wsparcie.
- Pozwól dziecku być dzieckiem
- Nie zapominaj, że Twoje dziecko jest … dzieckiem.
- Pozwól mu nim być.
- Ma prawo popełniać błędy i uczyć się na nich.
- Nie miej zbyt wielu oczekiwań, które często przerastają możliwości dziecka.
- Poproś aby było ostrożne zamiast całkiem czegoś zakazywać.
- Staraj się rozumieć lęki i obawy dziecka
- Nie przypinaj dziecku łatek łobuza, nieśmiałego, niesamodzielnego czy innych.
- Szanuj jego obawy.
- Spróbuj dowiedzieć się, co tak naprawdę je trapi.
- Pomóż mu przezwyciężyć strach, poznając i konfrontując lęk z jego przyczyną.
- Wspieraj je, doradzaj i wzmacniaj aby łatwiej radziło sobie ze stresem.
- Zróbcie razem coś twórczego
- Kreatywność ma bardzo pozytywny wpływ na dziecko.
- Poświęcaj czas i zaangażuj się w kreatywne zabawy Twojego dziecka, np. malowanie czy prace ręczne.
- Opraw i powieś jego arcydzieła na ścianie lub postaw w widocznym miejscu. To zachęci dziecko do rozwijania jego talentów i kreatywności.
- Pamiętaj, że Twój podziw wzmacnia jego poczucie własnej wartości i motywuje go do doskonalenia własnych umiejętności.
Aby dziecko wyniosło z domu poczucie bezpieczeństwa i zaufanie do ludzi, wychowujący je dorośli powinni je sobie wzajemnie okazywać. W wychowaniu obowiązuje ważna zasada, która brzmi: dzieci uczą się nie tego, co im mówimy, lecz tego, co my robimy. Małe dziecko uczy się przede wszystkim przez naśladowanie, tak jak mowy ojczystej, jak sposobu odnoszenia się do innych czy wykonywania rodzinnych zadań. Rodzice wychowają szczęśliwe dziecko, gdy sami są szczęśliwi; nauczą je miłości, gdy sami okazują miłość; dziecko wyrośnie na osobę uważną, cierpliwą i delikatną, jeżeli rodzice są uważni, cierpliwi i delikatni. Ale dziecko stanie się agresywne, krnąbrne, złośliwe albo leniwe, jeżeli takie otrzyma wzory postępowania od najważniejszych osób w swoim życiu, czyli od matek i ojców.
Brytyjski pediatra Donald Winnicott dał rodzicom pożyteczną wskazówkę: bądźcie wystarczająco dobrzy. Nie musicie być ideałami ani dążyć do doskonałości: odetchnijcie z ulgą, cieszcie się swoimi dziećmi; okazujcie sobie nawzajem szacunek, wybaczajcie nieporozumienia, nie używajcie obraźliwych słów, pomagajcie sobie, dbajcie o wszystkich w rodzinie. A wtedy wasze dziecko otrzyma od was najlepszy wzór na całe życie. I kiedyś zbuduje swoją własną rodzinę opartą na waszym dobrym przykładzie.
W poszukiwaniu własnej drogi, niektóre dzieci czasem błądzą. Zdarza się, świat najeżony jest tyloma przeciwnościami i wabi tylko pokusami. Żadne dziecko nie jest sklonowanym rodzicem. Każde przynosi na świat własną i niezależną od woli rodziców kombinację genów. Ma swoją niemożliwą do przewidzenia trajektorię losu. Mogą mu się przytrafiać przeszkody rozwojowe, zaburzenia psychiczne, choroby, traumy, niegodni zaufania znajomi, dobre lub złe wpływy z zewnątrz — również niezależne od rodziców i ich kontroli. Każde dziecko jest osobnym człowiekiem i żyje po to, aby urzeczywistnić swoje dążenia, nie rodzicielskie. A więc bywa, że niestety, może sprawić rodzicom zawód, powodując rozczarowanie z powodu zerwania rodzinnych więzi lub trudnych do zaakceptowania postępków. Cóż, los każdego człowieka znajduje się w jego rękach, a nie rodziców czy kogokolwiek innego.
Lubię nieco przewrotne powiedzenie: „To nie rodzice wychowują dzieci, lecz dzieci wychowują rodziców”. Gdy moje własne dzieci były małe, powiedzenie to wzbudzało moje wątpliwości. Wydawało mi się, że los moich dzieci zależy wyłącznie od nas, od rodziców. Z czasem jednak zaczęłam rozumieć, jak ważne jest abym podążała za moimi dziećmi, gdy stopniowo dorastały do coraz większej samodzielności. Musiałam nauczyć się akceptować ich własne wybory i decyzje, nie zawsze dojrzałe i odpowiedzialne. Ale wiem, że dzieci muszą same odrobić swoje lekcje dojrzałości. Nauczyłam się też od nich, że mają swoje poglądy, niekoniecznie podobne do moich i że mój ulubiony kolor czerwony, im może się wcale nie podobać. A moja muzyka może być im obca, tak samo, jak obce są dla mnie niektóre ich upodobania.
Powoli dotarło do mnie, że my, jako najbliższe istoty, jako rodzice, musimy starać się jak najlepiej poznać nasze dzieci, ich zamiłowania i zainteresowania. Stało się oczywiste, że nie wystarczy tylko kochać dzieci, ale trzeba również dowiedzieć się, jakimi są ludźmi i jakie posiadają zalety, wady i cechy osobowości. Stopniowo odchodząc od ról mamy-opiekunki i taty-opiekuna, rodzice muszą wejść w zupełnie nowe role: mamy i taty — nauczycieli, ratowników, przewodników i towarzyszy życia własnych dzieci. W ten sposób, wraz z dorastaniem dzieci, następują w rodzinie kolejne zmiany ról. To dzieci w pewnym momencie zaczynają wiedzieć i rozumieć wiele spraw lepiej niż rodzice. Wtedy przychodzi dla rodziców czas słuchania i okazywania wdzięczności za pomoc, jaką otrzymują od własnych dzieci. Gdy na przykład w roli dziadków i babć rodzice zbytnio wtrącają się w prowadzenie wnuków, słyszą często od swoich dorosłych dzieci krytyczne uwagi. Trzeba je respektować. To przecież naturalne, że ich dorosłe dzieci w roli rodziców, tworzą swój model wychowania uwzględniający nowe zjawiska w obecnym, zupełnie innym świecie niż ten, co odszedł w przeszłość. Cywilizacja pędzi do przodu, starsi czasem nie nadążają i zostają w tyle, więc to dobrze, gdy ich własne dzieci pomagają im nadrobić zaległości.
Dodaj komentarz